Testy diagnostyczne

Humor z zeszytów

Kontakt

Nim czystość stała się cnotą

5 paź 2012, 12:40 Viola Schenz / Süddeutsche Zeitung Süddeutsche Zeitung

Jak na ironiÄ™ losu dżuma spowodowaÅ‚a zamkniÄ™cie Å‚aźni publicznych i Å›redniowieczna Europa weszÅ‚a w epokÄ™ brudu i smrodu. Dopiero uczestnicy wojny secesyjnej odkryli zalety przestrzegania podstawowych zasad czystoÅ›ci. Rzut oka na historiÄ™ pokazuje, jak bardzo zmieniÅ‚ siÄ™ stosunek czÅ‚owieka do higieny osobistej na przestrzeni wieków.

Lady Mary Wortley Montagu, żyjÄ…ca w latach 1689-1762, byÅ‚a niezwykÅ‚Ä… kobietÄ…, znacznie wyprzedzajÄ…cÄ… swojÄ… epokÄ™. Pisarka, poetka i zamiÅ‚owana podróżniczka wyjechaÅ‚a w 1716 roku do Konstantynopola, gdzie jej małżonek peÅ‚niÅ‚ obowiÄ…zki ambasadora angielskiego przy dworze osmaÅ„skim. WedÅ‚ug pewnej anegdoty podczas wizyty w teatrze turecki urzÄ™dnik wykrzyknÄ…Å‚ na widok pani ambasadorowej: "My lady, ależ ma pani brudne rÄ™ce!" Na co niezrażona arystokratka odparowaÅ‚a: "Dobrze, że pan nie widzi moich nóg!".

Turcy z niesmakiem patrzyli na lepiÄ…cych siÄ™ od brudu Brytyjczyków. Jak widać higiena osobista jest pojÄ™ciem wzglÄ™dnym, zarówno dawniej, jak i w czasach wspóÅ‚czesnych. Każda epoka i cywilizacja ustalaÅ‚a wÅ‚asne standardy czystoÅ›ci i chÄ™tnie wyÅ›miewaÅ‚a niechlujstwo minionych pokoleÅ„. Egipcjanie patrzyli z pogardÄ… na póÅ‚nocnych sÄ…siadów - Greków, ponieważ nie myli zakurzonych ciaÅ‚ pod bieżącÄ… wodÄ…, lecz wylegiwali siÄ™ w terakotowych wannach. Rzymianie skopiowali od Greków nie tylko styl architektoniczny, ale także zamiÅ‚owanie do kÄ…pieli. W okazaÅ‚ych, peÅ‚nych przepychu termach spÄ™dzali wiele godzin na ablucjach, piciu wina i uciechach erotycznych. W starożytnym Rzymie termy byÅ‚y ważnym oÅ›rodkiem życia towarzyskiego, podobnie jak we wspóÅ‚czesnej Japonii, Finlandii, czy Turcji. Z kolei purytaÅ„scy Amerykanie uważajÄ… kÄ…piel w towarzystwie bliźnich za naruszenie seksualnej intymnoÅ›ci i patrzÄ… podejrzliwie na Å‚aźnie publiczne, cieszÄ…ce siÄ™ dużą popularnoÅ›ciÄ… w innych zakÄ…tkach Å›wiata.

Czystość cielesna albo to, co pod niÄ… rozumiano, rzadko opieraÅ‚a siÄ™ na racjonalnej wiedzy, lecz byÅ‚a wypadkowÄ… przesÄ…dów i uprzedzeÅ„, narzucanych przez konwenanse, a przede wszystkim przez religiÄ™. NajwiÄ™kszy wpÅ‚yw na zachodnie rozumienie higieny osobistej wywarÅ‚o chrzeÅ›cijaÅ„stwo. Jezus wiele mówiÅ‚ o czystoÅ›ci duszy. Nie wspomniaÅ‚ jednym sÅ‚owem o czystoÅ›ci ciaÅ‚a, co miaÅ‚o poważne konsekwencje dla kolejnych pokoleÅ„ jego wyznawców. W religiach monoteistycznych woda symbolizuje oczyszczenie i odrodzenie: muzuÅ‚manie myjÄ… siÄ™ przed piÄ…tkowÄ… modlitwÄ…, Å»ydzi odbywajÄ… rytualnÄ… kÄ…piel w mykwie przed nadejÅ›ciem szabasu, hinduiÅ›ci zmywajÄ… grzechy zanurzajÄ…c siÄ™ w wodach Å›wiÄ™tego, lecz obecnie bardzo zanieczyszczonego Gangesu, zaÅ› mnisi buddyjscy rozpoczynajÄ… dzieÅ„ od starannego umycia caÅ‚ego ciaÅ‚a.

A chrzeÅ›cijanie? We wczesnym Å›redniowieczu kapÅ‚ani przypominali czarnoksiężnika z brytyjskiego serialu telewizyjnego "Catweazle" - obdarci, zawszeni wÄ™drowali po wioskach i miastach nawoÅ‚ujÄ…c wiernych czystoÅ›ci duchowej. ÅšwiÄ™ta Paula Rzymianka (347-404) upominaÅ‚a siostry zakonne: "Czyste ciaÅ‚o i szata oznacza zbrukanÄ… duszÄ™". Podczas kÄ…pieli lub zmiany bielizny zachodziÅ‚o niebezpieczeÅ„stwo poznania intymnych zakamarków wÅ‚asnego ciaÅ‚a, a być może i ciaÅ‚a bliźniego. PraktykujÄ…cy katolicy najczęściej mieli kontakt z wodÄ… wkÅ‚adajÄ…c dÅ‚oÅ„ do misy z wodÄ… Å›wiÄ™conÄ… w przedsionku koÅ›cioÅ‚a. PierwszÄ… i nierzadko jedynÄ… kÄ…piel z prawdziwego zdarzenia zażywaÅ‚o niemowlÄ™ podczas chrztu. Dawny rytuaÅ‚ przetrwaÅ‚ do czasów wspóÅ‚czesnych w szczÄ…tkowej postaci polewania wodÄ… gÅ‚ówki dziecka. Nic dziwnego, że przybysze z Bliskiego Wschodu nie mogli siÄ™ nadziwić higienicznej ascezie Å›redniowiecznych Europejczyków. (...)

W naturze czÅ‚owieka rozsÄ…dek i przyjemność biorÄ… górÄ™ nad wiarÄ…. Akurat krzyżowcy, którzy postawili sobie za cel obronÄ™ Jerozolimy przed niewiernymi, upowszechnili w Europie Å‚aźniÄ™ parowÄ…, zwanÄ… hammam. W Å›redniowieczu osoby majÄ™tne budowaÅ‚y na wÅ‚asny użytek Å‚aźnie arabskie, regenerujÄ…c zmÄ™czone czÅ‚onki w kadziach z gorÄ…cÄ… wodÄ… i w kÅ‚Ä™bach wilgotnej pary. Pospólstwo odwiedzaÅ‚o Å‚aźnie publiczne, od których pochodzÄ… nazwy wielu europejskich miejscowoÅ›ci, jak Baden, czy Bath. Stopniowo podczas wizyt w Å‚aźniach higiena schodziÅ‚a na dalszy plan. Rzymianie spÄ™dzali w termach dÅ‚ugie godziny sÅ‚uchajÄ…c muzyki, raczÄ…c siÄ™ winem i oddajÄ…c siÄ™ wielu innym uciechom - ma siÄ™ rozumieć w stroju Adama. "Kto pragnie zakosztować miÅ‚oÅ›ci, sposobi siÄ™ do ożenku albo chce oddać siÄ™ innym rozrywkom, ten odwiedza Å‚aźniÄ™. Tu znajdzie wszystko, czego szuka", pisaÅ‚ florencki pisarz Gian Francesco Poggio w 1414 roku podczas pobytu w szwajcarskim Baden.

W czasie, gdy WÅ‚och pisaÅ‚ te sÅ‚owa Å‚aźnie miaÅ‚y za sobÄ… okres Å›wietnoÅ›ci jako miejsce rozrywki i rozwiÄ…zÅ‚oÅ›ci. Wskutek zarazy pustoszÄ…cej EuropÄ™ od 1347 roku praktycznie zamarÅ‚o życie towarzyskie. Kogo oszczÄ™dziÅ‚a epidemia dżumy, ten zaszywaÅ‚ siÄ™ w domowych pieleszach. W obliczu szalejÄ…cej w Europie czarnej Å›mierci przyjÄ…Å‚ siÄ™ poglÄ…d, że woda sprzyja rozprzestrzenianiu choroby. Nic dziwnego, że Å‚aźnie Å›wieciÅ‚y pustkami, a zarazÄ™ interpretowano jako karÄ™ boskÄ… za rozwiÄ…zÅ‚ość czÅ‚owieka. "Przed 25 laty w Brabancji Å‚aźnie publiczne byÅ‚y wyrazem mody i elegancji - zanotowaÅ‚ w 1526 roku Erazm z Rotterdamu. – DziÅ› nie uÅ›wiadczymy ani jednej. Nowa plaga nauczyÅ‚a nas unikać tego rodzaju przybytków".

Od poczÄ…tku wypraw krzyżowych w 1095 roku ablucje uchodziÅ‚y w Europie za źródÅ‚o przyjemnoÅ›ci i rozrywki towarzyskiej. Może mieszkaÅ„cy Europy nie byli czyÅ›cioszkami, ale utrzymywali higienÄ™ osobistÄ… na jako takim poziomie. Pięć wieków później upowszechniÅ‚o siÄ™ przekonanie o szkodliwoÅ›ci wody w zabiegach higienicznych i masowo zamykano Å‚aźnie publiczne. Europa wkroczyÅ‚a w "epokÄ™ brudu". Katherine Ashenburg w książce "Historia brudu" pisze, że "Europa przeżyÅ‚a najbrudniejsze dwa stulecia w swojej historii".

WrÄ™cz chorobliwej awersji wobec wody towarzyszyÅ‚y dziwaczne poglÄ…dy i zwyczaje. Uważano, że woda rozpulchnia skórÄ™ i czyni jÄ… podatnÄ… na przenikanie chorób. PojawiÅ‚a siÄ™ teza, że zamkniÄ™te pory utrzymujÄ… w równowadze cztery pÅ‚yny ciaÅ‚a (humory) i tym samym pozwalajÄ… zachować zdrowie. Tego rodzaju niedorzeczne teorie cieszyÅ‚y siÄ™ ogromnÄ… popularnoÅ›ciÄ… w caÅ‚ej Europie. Patrick Suskind w bestsellerowej powieÅ›ci "PachnidÅ‚o" opisuje naukowca markiza Taillade - Espinasse, autora teorii "fluidu letalnego", który z racji swego podziemnego pochodzenia ma fatalny wpÅ‚yw na zdrowie czÅ‚owieka. Najskuteczniejsza obrona przed Å›miertelnym niebezpieczeÅ„stwem leży jak na dÅ‚oni: cóż lepiej zamknie pory niż pot i kurz? Możni dodatkowo nacierali brudne ciaÅ‚o kosztownymi maÅ›ciami i olejkami. NiebywaÅ‚ym wziÄ™ciem cieszyÅ‚y siÄ™ najróżniejsze mikstury. Nikomu nie przyszÅ‚o do gÅ‚owy, że lepiej siÄ™ umyć. Zamki ówczesnych możnowÅ‚adców byÅ‚y ostojÄ… brudu i smrodu.

MiÄ™dzy XVI a XVIII wiekiem królowie i książęta lepili siÄ™ od brudu nie różniÄ…c siÄ™ pod tym wzglÄ™dem od pospolitego chÅ‚opa, tyrajÄ…cego w pocie czoÅ‚a na roli. Królowa angielska Elżbieta I (1533-1603) byÅ‚a chwalebnym wyjÄ…tkiem i myÅ‚a siÄ™ raz w miesiÄ…cu "czy zachodzi taka potrzeba, czy nie", jak mawiaÅ‚a. Jej nastÄ™pca Jakub I ograniczaÅ‚ kÄ…piel do zanurzenia palców w wodzie po posiÅ‚ku, wedÅ‚ug ówczesnego motta: myje siÄ™ tylko to, czego nie można ukryć pod wierzchnim odzieniem.

W 1601 roku przeszedÅ‚ na Å›wiat Ludwik XIII przyszÅ‚y wÅ‚adca Francji. Nadworny lekarz skrupulatnie notowaÅ‚ rozwój dziecka. Po skoÅ„czeniu szeÅ›ciu tygodni niemowlÄ™ciu przetarto gÅ‚ówkÄ™, w siódmym tygodniu wysmarowano ciemiÄ…czko masÅ‚em i olejkiem migdaÅ‚owym. W wieku piÄ™ciu lat monarsze po raz pierwszy umyto nogi, a jako siedmioletni brzdÄ…c po raz pierwszy zawarÅ‚ bliższÄ… znajomość z wannÄ…. Za substytut kÄ…pieli uważano lnianÄ… bieliznÄ™. Noszona na goÅ‚e ciaÅ‚o Å›wietnie wchÅ‚aniaÅ‚a pot i brud, oszczÄ™dzajÄ…c jej wÅ‚aÅ›cicielowi zabójczej kÄ…pieli, rozpulchniajÄ…cej skórÄ™ i otwierajÄ…cej pory. Niektórzy regularnie zmieniali bieliznÄ™, inni nosili jÄ… tak dÅ‚ugo aż rozpadÅ‚a siÄ™ ze staroÅ›ci. Wkrótce noszenie lnianej bielizny staÅ‚o siÄ™ symbolem statusu spoÅ‚ecznego. Eleganckie damy i możni panowie pozwalali nawet, aby spod wierzchniej garderoby wystawaÅ‚y fragmenty bielizny, Å›wiadczÄ…ce o wyjÄ…tkowej schludnoÅ›ci ich wÅ‚aÅ›cicieli. Naturalnie noszenie bielizny nie przyczyniÅ‚o siÄ™ do poprawy higieny osobistej. WrÄ™cz przeciwnie. Pospólstwo i szlachetnie urodzeni cuchnÄ™li tak szpetnie, że dÅ‚uższe przebywanie w ich towarzystwie byÅ‚ dużym wyzwaniem dla zmysÅ‚u wÄ™chu. W celu zneutralizowania przykrego odoru i brudu siÄ™gniÄ™to po perfumy i puder. W powieÅ›ci "PachnidÅ‚o" obsesja na punkcie stworzenia idealnego zapachu uczyniÅ‚a z Jana Baptysty Grenouille szalonego mordercÄ™.

Pod koniec XVIII wieku kÄ…piel ponownie wróciÅ‚a do Å‚ask Europejczyków. Prekursorem odnowy higienicznej byÅ‚a Wielka Brytania, a jej inicjatorem tamtejsza arystokracja. Nowa doktryna gÅ‚osiÅ‚a, że organizm nie jest w stanie wydalić trujÄ…cego dwutlenku wÄ™gla, jeÅ›li brud zatyka pory skóry. Dowodem koronnym miaÅ‚ być eksperyment z koÅ„mi natartymi smoÅ‚Ä…. Biedne zwierzÄ™ta konaÅ‚y w okrutnych mÄ™czarniach. Cóż zatem byÅ‚o bardziej zbawienne dla zdrowia niż kÄ…piel w bieżącej, nasyconej mineraÅ‚ami wodzie źródlanej lub rzecznej? Anglicy z epoki wiktoriaÅ„skiej uważali, że kÄ…piel w zimnej wodzie jest źródÅ‚em witalnoÅ›ci i mÄ™skoÅ›ci. W przekonaniu historyka Edwarda Gibbona (1737-1794) specjalizujÄ…cego siÄ™ w dziejach cesarstwa rzymskiego przyczynÄ… upadku imperium byÅ‚ fakt, że Rzymianie zażywali zbyt gorÄ…cych kÄ…pieli. W skutek tego zahartowani legioniÅ›ci przeobrazili siÄ™ w zniewieÅ›ciaÅ‚ych miÄ™czaków.

Prawdziwa rewolucja sanitarna miaÅ‚a miejsce za oceanem. Do wybuchu wojny secesyjnej (1861-65) Amerykanie dorównywali brudem Europejczykom. Dopiero w szpitalach polowych okazaÅ‚o siÄ™, że woda i mydÅ‚o uratowaÅ‚y życie wielu rannym żoÅ‚nierzom. Kilka lat wczeÅ›niej w dalekim Wiedniu wÄ™gierski lekarz Ignacy Semmelweis ustaliÅ‚, że sÅ‚aba higiena wÅ›ród lekarzy byÅ‚a przyczynÄ… gorÄ…czki poÅ‚ogowej, powodujÄ…cej wiele zgonów wÅ›ród kobiet. PoczÄ…tkowo nikt nie dawaÅ‚ wiary odkryciu lekarza.

Tymczasem w Stanach Zjednoczonych przykÅ‚adano coraz wiÄ™kszÄ… wagÄ™ do higieny. PrzyczyniÅ‚a siÄ™ do tego masowa emigracja Europejczyków w poÅ‚owie XIX wieku. W 1900 roku wÅ›ród trzech i póÅ‚ miliona mieszkaÅ„ców Nowego Jorku imigranci stanowili 40 procent. Przybysze tÅ‚oczyli siÄ™ w Nowym Jorku, Filadelfii, czy Bostonie w prymitywnych kwaterach bez toalet i bieżącej wody. Co jakiÅ› czas wybuchaÅ‚y epidemie ospy i tyfusu. Zasiedziali imigranci żartowali z nowoprzybyÅ‚ych katolickich Irlandczyków, że jedynÄ… wodÄ… jakiej używajÄ… to woda Å›wiÄ™cona. WÅ‚adze robiÅ‚y co mogÅ‚y, aby brudni, zabiedzeni cudzoziemcy opuszczali centrum imigracyjne jako czyÅ›ci, schludni Amerykanie. Ledwo postawili nogÄ™ na Ellis Island od razu wysyÅ‚ano ich pod prysznic. Dziennie przez Å‚aźnie przewijaÅ‚o siÄ™ 8 tys. osób. Dla wielu byÅ‚a to pierwsza kÄ…piel w życiu. Jeden z polityków chicagowskich stwierdziÅ‚, że kÄ…piel jest jedynym "cywilizowanym Å›rodkiem, którym dysponujemy w stosunku do prymitywnych Europejczyków, tÅ‚oczÄ…cych w naszych miastach".

Później zwolennikom higieny przyszÅ‚a w sukurs reklama, najpierw prasowa, później telewizyjna. Virginia Smith w historii higieny "Clean" napisaÅ‚a, że pierwsza wyemitowana na antenie telewizyjnej reklama dotyczyÅ‚a mydÅ‚a. PopoÅ‚udniowe opery mydlane zaczerpnęły nazwÄ™ od ciÄ…gÅ‚ych reklam proszków do prania. KilkudziesiÄ™cioletnie pranie mózgów wywarÅ‚o ogromny wpÅ‚yw zarówno na ksztaÅ‚t telewizji, jak i Å›wiadomość Amerykanów. Z czasem nabawili siÄ™ wrÄ™cz obsesji na punkcie czystoÅ›ci. Bliźni mieli rozsiewać woÅ„ grejpfruta, wanilii, czy róży, ale w żadnym razie nie potu. W 1940 roku ponad poÅ‚owa amerykaÅ„skich gospodarstw domowych miaÅ‚a Å‚azienkÄ™, gdy we Francji w 1954 roku zaledwie jedna dziesiÄ…ta. W 2005 roku jedna czwarta domów budowanych w USA posiadaÅ‚a co najmniej trzy Å‚azienki. Obecnie powszechnÄ… normÄ… jest jedna Å‚azienka na czÅ‚onka rodziny. Tego rodzaju luksus sÅ‚uży także rozwojowi pruderii. Kto choć raz goÅ›ciÅ‚ pod swym dachem Amerykanów, wie, że biorÄ… prysznic przynajmniej dwa razy dziennie, taszczÄ… tubkÄ™ pastÄ™ do zÄ™bów wielkoÅ›ci ogórka i specjalny żel do dezynfekcji dÅ‚oni.

Bowiem do przymusu mycia doÅ‚Ä…czyÅ‚ paniczny lek przed "germs", czyli zarazkami. AmerykaÅ„scy fani czystoÅ›ci mogÄ… kupić specjalne uchwyty, aby nie dotykać porÄ™czy w autobusach. Handel oferuje także nakÅ‚adki higieniczne na rojÄ…ce siÄ™ od zarazków rÄ…czki wózków sklepowych. Nie trzeba dodawać, że przemysÅ‚ kosmetyczny zbija krocie na higienicznych fobiach obywateli. Czasami można odnieść wrażenie, że poÅ‚owa amerykaÅ„skich spotów telewizyjnych skÅ‚ada siÄ™ z reklam detergentów i Å›rodków czyszczÄ…cych, druga zaÅ› z reklam tabletek i sprayów antyalergicznych. Dopiero po latach okazaÅ‚o siÄ™, że dzieci dorastajÄ…ce w sterylnych domach częściej cierpiÄ… na różne uczulenia niż ich rówieÅ›nicy żyjÄ…cy na wsi.

W wypucowanym do poÅ‚ysku pierwszym Å›wiecie wahadÅ‚o higieny powoli odchyla siÄ™ w przeciwnym kierunku. W australijskim Perth dzieciom cierpiÄ…cym na astmÄ™ aplikuje siÄ™ "piguÅ‚ki brudu", zawierajÄ…ce bakterie probiotyczne, z którymi nie zetknÄ™li siÄ™ w niemowlÄ™ctwie i wczesnym dzieciÅ„stwie. Niemieccy postÄ™powi rodzice posyÅ‚ajÄ… dzieci do przedszkoli ekologicznych, a wieczorem kÅ‚adÄ… do Å‚óżek brudne jak nieboskie stworzenia maluchy. Kto wie, być może już niedÅ‚ugo oszczÄ™dne korzystanie z kÄ…pieli stanie siÄ™ cnotÄ…, a ludzie cywilizowani doczekajÄ… siÄ™ "zdrowej" skorupy brudu na skórze.

Autor: Viola Schenz

ŹródÅ‚o: Süddeutsche Zeitung