Testy diagnostyczne

Humor z zeszytów

Kontakt

Rzecz o dostępności

       W ostatnich dniach MEN opublikowaÅ‚o projekt nowelizacji Karty Nauczyciela. WgÅ‚Ä™biajÄ…c siÄ™ w bliższÄ… analizÄ™ owego dokumentu znajdujemy w nim zapisy dotyczÄ…ce koniecznoÅ›ci rejestracji czynnoÅ›ci nauczyciela w szkole poza tymi, które na bieżąco zapisujemy w dziennikach. Dzisiaj, podobnie jak od wielu lat, odnotowujemy przeprowadzane przez siebie bezpoÅ›rednio z uczniami zajÄ™cia dydaktyczne i wychowawczo-opiekuÅ„cze w ramach swojego ”pensum” oraz tzw. godzin karcianych. Nowelizacja naÅ‚oży na nas dodatkowy obowiÄ…zek zapisywania w rejestrach miesiÄ™cznych, (tu cytujÄ™ za dokumentem):

a) czasu „dostÄ™pnoÅ›ci w szkole dla rodziców uczniów”;

b) udziału w posiedzeniach rad pedagogicznych;

c) udziaÅ‚u w „zespoÅ‚ach realizujÄ…cych zadania na rzecz dziecka i ucznia tworzonych przez dyrektora szkoÅ‚y”;

d) udziału w doskonaleniu zawodowym uzgodnionym z dyrektorem szkoły.

       Hmm, zapisy ogólnikowe i bardzo niejednoznaczne. Konia z rzÄ™dem temu, kto już wie, jak bÄ™dzie ta rzecz wyglÄ…daÅ‚a w praktyce. O ile punkty B, C i D sÄ… w miarÄ™ proste do zapisania, bo takie gremia, zespoÅ‚y czy zajÄ™cia majÄ… zwykle swój konkretny poczÄ…tek i koniec okreÅ›lony godzinÄ…, o tyle punkt A  zdaje siÄ™ być już mocno dyskusyjny. Czy dostÄ™pność w szkole dla rodziców ma być codzienna? Czy ma być dostÄ™pnoÅ›ciÄ… stricte w budynku szkoÅ‚y swoim ciaÅ‚em i duchem? Jaki ma być wymiar godzinowy owej dostÄ™pnoÅ›ci w ciÄ…gu tygodnia? A może ma ona wykraczać poza zwyczajowy tydzieÅ„ roboczy i obejmować także soboty? Czytam i nic. Å»adnych wskazówek.

      Moje doÅ›wiadczenia 15 lat pracy pokazujÄ…, że nasza dostÄ™pność dla rodzica przecież istnieje i zawsze jest, o ile jesteÅ›my my. Uczymy od poniedziaÅ‚ku do piÄ…tku. Naturalnie w różnych godzinach, ale to nie nasza wina. Czasem od 7 rano do 12, czasem dopiero od 10 do 15. Ale dodatkowo w zwiÄ…zku z narastajÄ…cymi problemami wychowawczymi z ochotÄ… dzielimy siÄ™ z rodzicami swoimi telefonami komórkowymi (chociaż nie wiem, czy to prawidÅ‚owe) w zwiÄ…zku z czym dostÄ™pność naszÄ… należaÅ‚oby umieÅ›cić pomiÄ™dzy 6 rano a 22 wieczorem (chociaż i takich rodziców miewaÅ‚am, którzy budzili mnie przed 6). Wtedy niestety bywamy zwykle w domu, nie mamy pod nosem dziennika i nie możemy sprawdzić czy uczeÅ„ X wagarowaÅ‚ caÅ‚y dzieÅ„ czy tylko 2 lekcje. Trudno. Ale w takich godzinach nasza dostÄ™pność nie jest już sÅ‚użbowa, tylko „prywatna”.

      Ale jeÅ›li nasza osobista dostÄ™pność ma wykraczać poza godziny pracy, to kiedy i w jakim czasie? Ma mieć wymiar jednej, dwóch czy trzech godzin po zakoÅ„czeniu zajęć? Bo jeÅ›li skoÅ„czÄ™ o 12 lekcje, to z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… moje czekanie na rodzica, wiecznie zabieganego i zapracowanego, bÄ™dzie czasem na ten akurat cel straconym (chociaż zapewne zdążę poprawić jakiÅ› sprawdzian w pokoju nauczycielskim). Może ktoÅ› siÄ™ zjawi po 15, ale czy to znaczy, że mogÄ™ wyjść ze szkoÅ‚y dopiero o 18?

     MyÅ›lÄ™, że w praktyce zapis ten spełźnie na niczym. BÄ™dzie jak byÅ‚o. Posiedzimy w szkole bez celu, posprawdzamy klasówki i zeszyty, może nawet poplotkujemy (co nam wszyscy zarzucajÄ… uważajÄ…c pokój nauczycielski za miejsce li tylko plotkowania), a rodzice nie przyjdÄ… nawet na umówionÄ… dwa tygodnie wczeÅ›niej wywiadówkÄ™, nie mówiÄ…c o tym, aby raczyli skorzystać z naszej dostÄ™pnoÅ›ci. Zapewne zatem dyrekcje bÄ™dÄ… kontynuować inicjatywy na ksztaÅ‚t „dni otwartych dla rodziców” raz w miesiÄ…cu, albo organizować comiesiÄ™czne wywiadówki, przy czym można spodziewać siÄ™ najczęściej tych rodziców, co do których dzieci żadnych uwag nie bÄ™dzie. Nie jest to jednak nic nowego.

    W efekcie każdy nauczyciel w szkole zapisze w osÅ‚awionym rejestrze te same godziny i terminy w tym samym dokÅ‚adnie dniu. Co to zmienia? Nic, oprócz dodatkowej biurokracji, wykonywanej naturalnie przez nauczycieli. Papier musi być. A my musimy znaleźć czas na wypeÅ‚nienie comiesiÄ™cznych rejestrów co do minuty. Przepraszam, ale dla mnie wyglÄ…da to tak jakbyÅ›my sami na siebie pisali „teczkÄ™” z niepewnoÅ›ciÄ…, czy też wÅ‚adza uzna ilość naszego dostÄ™pnego czasu za wystarczajÄ…cy czy nie.

    A byÅ‚oby proÅ›ciej i zdrowiej napisać w dokumencie jasno i czytelnie – siedźcie paÅ„stwo belfrzy w szkole od 8 do 16, czyli jak każdy obywatel i róbcie to, co do was należy. Najpierw uczcie na lekcjach, potem na fakultetach i kóÅ‚kach wyrównawczych, potem sprawdzajcie klasówki, na koniec przygotujcie materiaÅ‚y i lekcje na nastÄ™pny dzieÅ„ i wreszcie rozmawiajcie z rodzicami.  O 16 koÅ„czcie i wychodźcie. ProÅ›ciej i zdrowiej. Tylko co na to powiedzieliby rodzice? DostÄ™pni dopiero po 16 ???

 

 

Radom, 28 września 2013 r.